14.08.2014

2. What Would You Do ?

Justin's POV

- Justin - fani, paparazzi i dziennikarze krzyczeli, gdy wysiadłem z samochodu. Kenny poprowadził mnie na czerwony dywan, gdzie stałem i uśmiechałem się z pięć minut. Po tym, Scooter powiedział dziennikarzom, że nie odpowiem na ich pytania. Kenny skierował mnie do pomieszczenia w którym była impreza. Scooter kazał mi iść na tą imprezę, aby nagłośnić moją płytę. Szczerze, nie obchodzi mnie to. Zamierzam bawić się całą noc. Teraz, kiedy jestem na tyle dorosły, że mogę pić bawię się jeszcze lepiej niż kiedyś.
- Stary, jak się masz ? - facet, którego nie znałem zapytał, przybijając mi piątkę.
- Całkiem dobrze. - odpowiedziałem grzecznie.
- Lissa patrzy na ciebie. - odpowiedział i puścił mi oczko.
- Przykro mi, ale ona może tylko patrzeć. - odpowiedziałem, gdy rozglądałem się po sali.
- Co ? Stary, ona jest gorąca. - chłopak powiedział zszokowany.
- Być może, ale ona jest do dupy w łóżku. - powiedziałem i odszedłem od mojego rozmówcy. Lissa była tylko panienką na jedną noc, a teraz ma obsesje czy coś takiego na moim punkcie. Chyba Bieberconda ją wciągnęła.
Rozglądałem się za dziewczynami, kiedy szedłem w stronę baru. Nie jestem pewien czy mogę je nawet nazwać dziewczynami. Bardziej wypadało nazwać je kobietami. Wiedziałem, że muszę opowiadać różnego rodzaju głupoty, aby znaleźć idealną dziewczynę, którą mogę na wieczór zaprowadzić do domu. Moja wybranka będzie musiała pokonać sporo dziewczyn, aby wygrać główną nagrodę. Dziewczyny wyglądają czarująco w swoich najseksowniejszych sukienkach. Ale przede wszystkim nie mogłem doczekać się, że ubranie jednej z dziewczyn znajdzie się na podłodze.
- Mam coś dla ciebie. - powiedziałem do barmanki i puściłem do niej oczko. Uśmiechnęła się i zaczęła przygotowywać dla mnie drinka.
- Proszę, panie Bieber. - odpowiedziała z lekkim uśmiechem, gdy wręczyła mi jasnoniebieski napój.
- Dziękuje, kochanie. - mrugnąłem do niej i znów rozejrzałem się po sali.

Zauważyłem blondynkę w czarnej sukience, która szła obok mnie. Usiadła na stołku obok baru i założyła nogę na nogę. Zerknąłem jej długie, opalone nogi.
- Hej. - powiedziała z uśmiechem.
- Hej, sexy. - odpowiedziałem.
- Więc, mam problem. - powiedziała, wciąż się uśmiechając.
- No cóż, tak się składa, że mam odpowiedź na wszystkie twoje problemy. - odpowiedziałem chytrze.
- Teraz ? - spytała uwodzicielsko. Powoli skinąłem głową, przed spojrzeniem na jej sylikonowe piersi, które prawie wyskakiwały z jej sukienki. - Mój chłopak jest w podróży służbowej i jestem bardzo samotna odkąd go nie ma. - wyjaśniła.
- Naprawdę ? - zapytałem, choć wiedziałem co ma na myśli.
- Więc, myślisz, że mógłbyś mi pomóc z tym moim małym problemem ? - zapytała, przed przełożeniem swoich włosów na bok i przesunięcie ręką przez swój dekolt.
- Nie musisz pytać dwa razy. - odpowiedziałem z uśmiechem. Szedłem za nią w stronę łazienki. Kołysała biodrami, a jej blond włosy kołysały się na jej plecach. Szczerze, mówiąc była cała sztuczna i nie w moim typie. Ale do pieprzenia była idealna.
- Przygotuj się na trzęsienie ziemi. - powiedziała przez ramię. Patrzyłem na jej pupę, kiedy szła w stronę damskiej łazienki. Byłem tak zachwycony, że nie zdawałem sobie sprawy z osoby naprzeciwko, którą popchnąłem i która prawie upadła. Instynktownie owinąłem ręce wokół jej opadającego ciała.

Dreszcze przeszły mi przez ciało, a moja skóra mnie piekła, kiedy pomogłem tej nieznajomej wstać. To był dobry ogień, prawie jak fajerwerki, kiedy dotknąłem skóry tej dziewczyny.
- Tak mi przykro. - powiedziałem.
- Jest w porządku, naprawdę. - powiedziała. Spojrzałem w dół, aby zobaczyć na kogo wpadłem. W ciągu sekundy wiedziałem kto to jest. Moje złamane serce biło coraz szybciej. \
- Blake ? - zapytałem, gdy jej oczy napotkały moje. Nie patrzyłem w nie od pełnych pięciu lat, a dreszcze przebiegły znów przez moje ciało.
- Justin ? - wymamrotała, nie mogąc przełamać kontaktu wzrokowego. Oniemiałem. Wspomnienia wróciły do mnie w ciągu kilku sekund.
- Czego nie rozumiesz ? Zdradziłaś mnie ! Mnie ! Faceta, któremu mówiłaś, że go kochasz. - krzyknąłem, a moje serce pękło na milion kawałków. 
- Ja-ja cię kocham. - odpowiedziała potulnie. 
- W zabawny sposób to okazujesz. - wychrypiałem. 
- Justin, proszę pozwól mi wyjaśnić. 
- Nie. - krzyknąłem przed uderzeniem w drzwi z całej siły. Szedłem w jej stronę. Czułem jak na mojej szyi pojawiają się czerwone żyły. - Nie kocham cię już. Jesteś suką. Popełniłem największy błąd w życiu, że się w tobie zakochałem. - krzyknąłem. 
- Nie mogę w to uwierzyć. - jęknąłem, wciąż patrząc się w jej oczy. Wiedziałem, że tego nie lubiła, ale ja nie mogłem przestać.
 Jestem pewien, że jej serce biło bardzo szybko, a dłonie pociły się ze zdenerwowania. Modliłem się, aby nie zauważyła, że ja też się denerwuje i rumienie. Wszystkie uczucia, które chciałem od siebie odepchnąć nagle uderzyły we mnie. Czułem ból taki jaki czułem, gdy zobaczyłem jej zdjęcie, gdy całowała się z jakimś facetem. Czułem żal za to, że nakrzyczałem na nią, gdy ona przyszła przeprosić. Byłem załamany, gdy moja mama dała mi bransoletkę i pierścionek, który był dla Blake. A co najważniejsze czułem miłość, którą tak bardzo chciałem ukryć przez te pięć lat. 
Oczywiście wiedziałem co ona robiła przez te lata. Była znana na całym świecie. Trudno było o niej nie myśleć, ale starałem się. Ale teraz, gdy spojrzałem w jej oczy, zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę nigdy o niej nie zapomniałem i nie zapomnę. 
- Muszę iść. - stwierdziła, gdy zerwała ze mną kontakt wzrokowy i spojrzała w ziemię. Nie poruszyła głową wystarczająco szybko, więc byłem wstanie zobaczyć jej łzy w oczach. Powoli odeszła ode mnie, wciąż patrząc na ziemię. 
- Blake, czekaj. - krzyknąłem za nią i delikatnie złapałem ją za nadgarstek i odwróciłem ją w swoją stronę. Zauważyłem mokrą smugę na jej policzku, przełknęła śliną mając nadzieje, że się uspokoi - Chce porozmawiać. 
- Nie mam ci nic do powiedzenia. - powiedziała surowo, chociaż nie próbowała uwolnić się z mojego uścisku. 
- Proszę. Po prostu napij się czegoś ze mną. - powiedziałem z uśmiechem. Popatrzyła w moje oczy i wzięła głęboki wdech. 
- Jeden drink. - odpowiedziała, jednocześnie ciągnąć mnie za rękę do baru. Jej różowa sukienka pięknie przylegała do jej ciała, że nie mogłem uwierzyć, że ona jest taka piękna. Brakowało mi jej tak bardzo, że nawet nie zdałem sobie z tego sprawy. Zamówiłem dla siebie i dla niej drinka. Na początku nie chciała rozmawiać, ale po drugim drinku trochę się rozluźniła. Wiedziałem, że nie była pijana, ale jedynie trochę podpita tak samo jak ja. 
- Blake ? - zapytałem. - Tęskniłaś ? - zapytałem wprost. 
- Tak, a ty ? - zapytała.
- Bardziej niż sobie to wyobrażasz. - odpowiedziałem. Chciałem coś zrobić, ale nie wiedziałem dokładnie co. Możliwe, że to przez powracające uczucie lub alkohol, ale przybliżyłem się do Blake i powoli się nachyliłem. 
- Co robisz ? - szepnęła, kiedy moje usta były kilka centymetrów od jej.
- Co byś zrobiła, gdybym teraz ciebie pocałował ? - zapytałem, ignorując jej pytanie. Kciukiem delikatnie dotknąłem jej warg. Patrzyłem jej w oczy, aby poznać odpowiedź.
- Nie wiem. - odpowiedziała. 
Uśmiechnąłem się i delikatnie musnąłem jej usta. Zatrzymałem się, kiedy poczułem jej ręce owinięte wokół mojej szyi, a ona odwzajemniła pocałunek. Jedną rękę położyłem na jej talii, a drugą na jej policzku. Mój język natychmiast znalazł się w jej ustach. Moje serce zaczęło szybko bić, a to wszystko przez Blake. Wiedziałem, że jej serce też szybko bije. Nagle uświadomiłem sobie, że chce, aby ta chwila trwała wieczność


------
Blake i Justin się spotkali. 
Myślicie, że wrócą do siebie i znowu będzie wszystko dobrze ?

Jeśli macie jakieś pytania to zapraszam na Twittera lub Ask .

Wpisujcie się do informowanych ; )

11 komentarzy:

  1. Jeju jak słodko <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Oh la la ... tak szybko się pocałowali i w ogóle d czekam na następny @vampsmyloves_

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawie, czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  4. Omg.. ale wszystko dzieje sie tak szybko! Hmmm.. Czy tylko mnie ciekawi gdzie nagle zniknęła ta laska? Hbfdbhthhfthntyfhtgf uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Po 5 latach się zobaczyli i od razu całują. Nie ma co wszystko dzieje się bardzo szybko.
    Czekam na nn.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się! Że się pocałowali, ale wiem, że jak zaczyna robić się dobrze to coś się spierdoli. Eh..
    Czekam na nn! I mam nadziej że do siebie wrócą!

    OdpowiedzUsuń
  7. O jeju tak! Mam nadzieje że będzie wszystko okej ale no właśnie zawsze jest jakieś ale i pewnie nie będzie tak kolorowo?:((( boski oczywiście x

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział świetny jak zawsze. Czekam na następny i życzę weny :**

    OdpowiedzUsuń
  9. oihgiks nie moge się doczekać kolejnego, pogodzą się albo coś? gdfgdf

    OdpowiedzUsuń
  10. jejciu, pocałowali się <3
    mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej <3

    @saaalvame

    OdpowiedzUsuń