+18
Blake's POV
Zanim drzwi windy zostały zamknięte ręce Justina znalazły się na moim karku, a nasze usta połączyły się. Nie tracił czasu, z całej siły popchnął mnie na ścianę. Całowaliśmy się namiętnie, a cały czas czułam motylki w brzuchu.Nie mogłam myśleć o niczym innym niż o Justinie i jego wargach tańczących wzdłuż mojej siły. Gdy drzwi windy otworzyły się na szesnastym piętrze, nasze usta jeszcze raz się złączyły. Po chwili Justin chwycił mnie mocno za biodra. Szedł do tyłu, a ja za nim. Za bardzo byłam skupiona na tym co on ze mną robi, że nie zdałam sobie sprawy z tego, że idziemy w stronę jego pokoju. Justin wyjął klucz z tylnej kieszeni i próbował otworzyć drzwi. Nie wychodziło mu to, więc złapałam za kartę i włożyłam do czytnika. Wydał on z siebie dźwięk, a po chwili Justin otworzył drzwi. Po zatrzaśnięciu ich, nasze usta ponownie się złączyły. Moje serce znalazły się na guzikach od jego koszuli. Usłyszałam dźwięk rozpinanego suwaka od sukienki i po paru sekundach znalazła się ona na podłodze. Kiedy zostały mi trzy guziki do rozpięcia, on już nie mógł czekać dłużej. Jedną ręką lekko popchnął mnie na łóżko. Drugą zaś zerwał z siebie koszulkę, powodując, że guziki, które wcześniej były zapięte wylądowały na podłodze. Następnie szybko rozpiął czarne spodnie, które również znalazły się na ziemi. Justin położył się nade mną i całował mnie po szyi, a ja cały czas jęczałam. Nie zapomniał, że za uchem mam słaby punkt, bo czułam jak ssie to miejsce. Następnie przeniósł pocałunki na moje piersi. Jedyną rzeczą, która je zakrywała był różowy, koronkowy biustonosz.
- Justin. - jęknęłam, kiedy przejeżdżał językiem wzdłuż moich piersi. Delikatnie podniósł moje ciało, aby rozpiąć mi stanik. Rzucił go gdzieś w kąt i kontynuował pocałunki i ssanie moich piersi.
- Podoba ci się ? - Justin wymamrotał do moich piersi. Mimo, że nie widział szybko skinęłam głową na potwierdzenie. Mój oddech uwiązł mi w gardle, kiedy delikatnie przejeżdżał językiem po moim ciele. Dyszałam, kiedy poczułam, że Justin wsadza we mnie palec. Zamknęłam oczy z rozkoszy i cichutko jęknęłam. Nakłoniło go to do tego, aby wsadzić kolejny palec i powoli nim poruszać. Spowodował, że jęczałam jeszcze głośniej.
- Justin. - jęknęłam w pełnej ekstazie, Wyobraziłam sobie jego diabelski uśmieszek po spędzonej noc po tylu latach. Jego ruchy dawały mi tyle przyjemności. Zaczęłam podnosić się do góry, gdy on pracował swoimi palcami coraz szybciej. Zbyt szybko, bo czułam jak jego palce sprawiają mi ból.
- Justin. - jęknęłam, mając nadzieje, że nie przestanie.
- Cicho. - uciszył mnie. Czułam jego ciepły oddech. Moje tętno wzrosło i zaczęłam ciężko oddychać. W końcu poczułam jego usta na mojej łechtaczce. Rysował literkę "O" na niej i delikatnie wsadzał we mnie język.
- Och, Justin. - jęknęłam głośniej niż kiedykolwiek. Choć odczuwałam maksymalną przyjemność jaką mogłam, chciałam jeszcze więcej. Byłam tak podniecona, że złapałam go za włosy i przyciągnęłam go bliżej mojej łechtaczki. Złożył na niej ostatnie pocałunek, a następnie pocałował mnie w usta.
- Jesteś pyszna. - wyszeptał mi do ucha, co spowodowało, że dreszcze przeszły mi po plecach. - Dzisiejsza noc jest tylko twoja, Blake. - warknął przed złapaniem swojego penisa w rękę i umieszczeniem go przed moją cipką. Spojrzał mi w oczy i powoli, ale zdecydowanie wszedł we mnie, na co ciężko odetchnęłam z przyjemności, ale także z bólu. Jego ruchy z sekundy na sekundę stawały się coraz szybsze i głębsze.
Zaczęłam szeptać wielokrotnie jego nazwisko wraz z kilkoma wulgaryzmami. Niskie pomruki wydawał z siebie również Justin. Miał trudność z utrzymaniem kontaktu wzrokowego. Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów widziałam miłość w jego oczach. Czułam jego rękę przesuwającą się wzdłuż mojej łechtaczki. Zaczął boleśnie i szybko rysować na niej koła. Nie mogłam tego znieść, więc chwyciłam go za buzię i przyciągnęłam do namiętnego pocałunku. Czułam, że on relaksuje się. Czułam ciepłe strugi jego spermy w sobie. Oboje cicho jęknęliśmy, kiedy on skończył. Położył się obok mnie i przez parę sekund ciężko oddychaliśmy.
Alkohol spowodował, że moje serce zaczęło bić bardzo szybki i zrobiło mi się zimno. Wzięłam prześcieradło, przykryłam się i odwróciłam się do Justina plecami. Zamknęłam oczy w nadziei, że moje serce przestanie tak szybko bić.
----
Widziałam wszystko jak przez mgłę, tak jak każdy rano po tym jak wypije za dużo. Byłam zaskoczona, że moja głowa nie boli mnie i że nie czuje się źle. Usiadłam powoli przykrywając moje piersi prześcieradłem. Justin wciąż spał obok mnie, a ja odetchnęłam z ulgą. Nie byłam gotowa na konfrontację z nim po tym co się wydarzyło. Musiałam wymyślić plan, jak się stąd wydostać. Rozejrzałam się po pokoju i zobaczyłam, że moja sukienka leży przy drzwiach. Upewniłam się, że Justin śpi przed wstaniem z łóżka. Wiedziałam, że nie mogę chodzić po ulicach Nowego Jorku w mojej sukience, więc założyłam spodnie dresowe Justina i jedną z jego koszulek. Miał tak wiele ubrań rozrzuconych po podłodze, że pewnie nawet się nie domyśli, że to jego rzeczy. Następnie udałam się do łazienki. Chwyciłam grzebień Justina i próbowałam okiełznać swoje włosy. Zmyłam makijaż i umyłam zęby jedną z hotelowych szczoteczek. Zerknęłam przed drzwi, by sprawdzić czy Justin nadal śpi. Gdyby się obudził nie wiedziałabym co mam zrobić. Znalazłam moją torebkę i szpili zanim podniosłam sukienkę z podłogi. Kiedy byłam pewna, że mam już wszystko pobiegłam w stronę drzwi. Kiedy dotarłam do holu zrelaksowałam się. Zaczęłam żałować, że uciekłam, gdy zatrzymałam taksówkę. W idealnym świecie, obudziłabym się w ramionach Justina. Ale to nie jest idealny świat. Jest tak wiele pytań bez odpowiedzi i tyle nierozwiązanych problemów między nami.
Podałam taksówkarzowi swój adres. Kiedy się zatrzymaliśmy, zapłaciłam mu i wysiadłam z samochodu.
- Dzień dobry, pani Auburn. - powiedział portier, kiedy otworzył przede mną drzwi. Przesłałam mu szybki uśmiech, kiedy szłam w kierunku widny. Wybrałam przyciski na którym była ósemka. Wysiadłam z windy i ruszyłam w stronę drzwi. Zaczęłam w nie walić, ponieważ nie miałam klucza.
- Co do cholery, Blake. Jest ósma rano. - zmęczony Chase powiedział, kiedy otworzył mi drzwi od mieszkania.
- Przykro mi, ale naprawdę muszę porozmawiać z tobą i Hazel. - odpowiedziałam i rzuciłam szpilki, torebkę i sukienkę na kanapę.
- Blake ! Myślałam, że zostałaś porwana! Co ci się stało ? - Hazel wykrzyknęła, gdy schodziła po schodach w piżamie.
- Poważnie, wróciła do domu zamartwiając się o ciebie. - dodał Chase.
- Jeśli nie powiesz mi, gdzie byłaś całą noc, będę wściekła. Przez ciebie mogłam mieć zawał. - Hazel powiedziała poważnie.
- Uprawiałam seks z Justinem. - szybko powiedziałam, powodując, że Chase i Hazel zrobili zszokowaną minę.
- Co ? - Hazel zapytała powoli.
- To po prostu się stało. Nie wiem jak. Jestem zdezorientowana. - przyznałam, gdy oni nadal byli w szoku.
- Nawet nie wiem co mam powiedzieć - Hazel mruknęła, wciąż będąc wstrząśnięta tym co usłyszała.
- Na pewno chciałabyś powiedzieć OMG. - Chase powiedział, gdy usiadłam na kanapie zawstydzona.
----------
OMG !
Myślicie, że po tym co się stało Blake i Justin będą znowu razem ?
Jeśli macie jakieś pytania to zapraszam na ASK.
Przepraszam, że rozdział pojawił się później, niż obiecywałam :(
Nie wiem, kiedy pojawi się kolejny, pewnie jakoś w następnym tygodniu...
Jeśli chcecie możecie sprawdzać hashtag #ApologizePL na Twitterze, gdzie będę pisać jak idzie mi tłumaczenie i kiedy możecie spodziewać się kolejnego rozdziału, możliwe, że będę dodawać tam też jakieś tzw. spojlery.
Dziękuję za wszystkie komentarze
i mam nadzieje, że nie jesteście źli, że rozdział jest tak późno.
♥
Omg świetny. ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny, tyle emocji
OdpowiedzUsuńomg! kocham to to jest tak strasznie zajebiste aoisfhaoifhasoifsa
OdpowiedzUsuń@SwaglandJB
O ja cie krece... co tu sie stało? O ja pitole... wow! Fhvfyncgurvnvdzcbbbkjn
OdpowiedzUsuńwiedzialam ze tak bedzie! mam nadzieje ze blake bedzie unikac justina idk czemu :D
OdpowiedzUsuńto było do przewidzenia! pewnie teraz będzie jej szukać czy coś a ona bedzie go unikać
OdpowiedzUsuńo Jezu... czytałam to pięć razy i dopiero teraz dotarło do mnie, że TO się stało! <3
OdpowiedzUsuńchciałabym, żeby już do siebie wrócili, ale to by było chyba za proste, co?
dlatego mam nadzieję, że jeszcze "długa" droga przed nimi hahah
czekam na kolejny :*
@saaalvame
nie rozumiem dlaczego uciekla :( szkoda. czekam na nn <3
OdpowiedzUsuńaaaaaaa czekałam na to i w końcu się doczekałam! tak bardzo cudowny jezu chce żeby wrócili do siebie
OdpowiedzUsuńWOW!! Cudowny *.* Tak sie ciesze, ze sie spotkali.. Juz nie moge doczekac sie kolejnego rozdzialu <3 @Alex41789
OdpowiedzUsuńWoooow..! Zwolnijmy.Nie wiem co powiedzieć.Akcja tak szybko się rozwinęła,ale wydaje mi się że jest to zamierzone.Po to aby jeszcze więccej mogło się zdarzyć.Rozdział świetnie przetłumaczony.Jak zawsze nie widziałam żadnych błędów.Czekam na następny. /@vampsmyloves_
OdpowiedzUsuńJeju rozdział świetny ! Mam nadzieje ze Justin będzie walczyć o Blake
OdpowiedzUsuń@JB_Angel0
Hahahaha o boże! Fantastyczny
OdpowiedzUsuń@VeronikaMiriam
Mogła nie uciekać. Ciekawa konwersacja by była.:/
OdpowiedzUsuńCzekam na nn.
Omg świetny, tylko co teraz z nimi będzie oby się ze sobą skontaktowali*.* pozdrawiam x
OdpowiedzUsuńCudo!!!
OdpowiedzUsuńAaa przeczytałam dzisiaj całe Love Game
OdpowiedzUsuńi teraz Apolofize i to jest cudowne. Już nie mogę doczekać się następnego rozdziału. Kocham Cię po prostu :***